Recenzja: „Magik i złodziejka” | Anniina Mikama

Magik i złodziejka. Czyż to nie połączenie idealne? Obydwoje oszukują ludzi, pierwszy mamiąc pięknymi złudzeniami, druga zaś zabierając to co cenne.

To co jest najbardziej cenne w „Magiku i złodziejce” Anniiny Mikamy to przyjaźń. Nastoletnia Mina, której los nie oszczędził, była zdana tylko na siebie, okradała bogatych, aby móc się wyżywić. Tom zaś jest magikiem mieszkającym w ogromnej rezydencji oświetlanej za pomocą prądu. Coś dziwnego? Owszem, ale nie w XIX-wiecznej Finlandii. 

Elektryczność to nie jedyne dziwy jakie Mina ma okazję zobaczyć, zamieszkując w rezydencji Toma – jeszcze dziwniejsze jest jego ogromne serce i wyrozumiałość. Zamiast odprowadzić młodą złodziejkę na policję postanawia zaoferować jej pracę i dach nad głową. Największy podziw budzą jednak wynalazki Toma – mechaniczne ptaki, wyglądające jak żywe, pies zachowujący się jak prawdziwy szczeniak, czy wreszcie Żołnierzyk – sobowtór Toma.

Mina wstępuje do świata bogactwa (lecz nie przepychu) i magii. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki jej życie zmienia się na lepsze. Bierze nawet udział w magicznym pokazie jako asystentka! Lecz przeszłość młodej sieroty daje o sobie znać, a dziewczyna nie potrafi przejść obojętnie wobec podejrzeń co do śmierci swego ojca.

Anniina Mikama nie bez powodu otrzymała za tę powieść nagrodę Topeliusa, będącą odznaczeniem za najlepszą książkę dla dzieci i młodzieży. Każdy młodszy czy starszy czytelnik znajdzie tu wątek dla siebie: przyjaźń, magia, tajemnice z przeszłości, nastoletnia miłość czy mieszający w życiu bohaterów zły charakter.

Pierwsze rozdziały są pełne magii i domowego ciepła, czytelnik obserwuje rozwijające się relacje między domownikami a Miną, może być świadkiem magicznego show, a także zajrzeć za jego kulisy i poznać twórczy proces. Akcja książki toczy się niezwykle szybko, kolejne wątki rozszerzają historie przedstawionych bohaterów, a końcowa intryga zaskoczy niejednego fana książek pełnych zagadek.

I choć „Magik i złodziejka” są książką przeznaczoną dla nastolatków śmiało stwierdzę, że spodoba się również niejednemu dorosłemu, czego sama jestem dowodem 😉

Anniina Mikama „Magik i złodziejka”
Tytuł oryginału: „Taikuri ja taskuvaras”
Tłumaczenie: Sebastian Musielak
Wydawnictwo Dwukropek 2021

Tekst: Agata Słabuszewska

2 odpowiedzi na “Recenzja: „Magik i złodziejka” | Anniina Mikama”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: