Czas przyjrzeć się przyszłości – recenzja powieści „Lakipiste” autorstwa Pii Leino

Niedługo przed tym jak w Polsce miało się ukazać tłumaczenie powieści „Taivas” (pol. „Niebo” Wydawnictwo Widnokrąg, 2021, tłum. Katarzyna Aniszewska) w Finlandii wydana została czwarta książka Pii Leino. „Lakipiste” („Zenit”) jest po „Niebie” i „Yliaice” („Nadgodzinach”) kolejną opowieścią, w której autorka przenosi czytelników do niezbyt odległej przyszłości. Tym samym przedstawia kolejną wizję świata, która skłania do refleksji nad tym, co tak naprawdę jest istotne i dokąd zmierza ludzkość. 

Jest rok 2045. Skutki zmian klimatycznych są coraz bardziej widoczne i część środowisk proekologicznych się radykalizuje. Jedna z takich grup w Szwecji popełniła niedawno zbiorowe samobójstwo. Jednak katastrofa ekologiczna to nie jedyna rzecz, która szybko postępuje. W tym czasie również technologia zrobiła niemały skok . Istnieją już  samochody, które nie potrzebują kierowców, roboty, które same sprzątają i gotują, a nawet inteligentne ściany, które mogą pokazywać widok, na jaki właściciel pokoju ma akurat ochotę. 

Właściciel sieci sklepów odzieżowych ginie w inteligentnej kapsule floatingowej we własnym domu, a policja uznaje to za nieszczęśliwy wypadek. Nie wszyscy jednak są tego samego zdania. Dziennikarz Aaro Kangas, pracujący dla konglomeratu medialnego Google, dostaje prośbę od swojej przełożonej, żeby spróbował znaleźć powiązania między tym zdarzeniem a mieszkańcami Dębowej Doliny – jednej z fińskich grup ekologicznych usiłujących żyć w zgodzie z naturą. Aaro, zmęczony codziennością, w której nic nie wydaje się prawdziwe, decyduje się dołączyć do Dębowej Doliny i spróbować życia niezdominowanego przez technologię. Ku jego zaskoczeniu brak zasięgu przynosi pewną ulgę, a kontakty z innymi członkami społeczności wydają się bardziej rzeczywiste. Jedyny problem to informacja od szefowej, że ktoś w tym przyjaznym gronie jest prawdopodobnie hakerem odpowiedzialnym za coraz więcej wypadków związanych z technologią. Ale kto i dlaczego?

Na początku czytając „Lakipiste” trudno mi było sobie wyobrazić, że w ciągu 20 lat (bo przecież rok 2045 nadejdzie już wkrótce) ludzie będą w stanie osiągnąć tak duży postęp techniczny, by inteligentny dom sam rozpoznał czy mieszkańcy dobrze spali, czy może będą potrzebować rano mocniejszej kawy. O samochodach, które sterują sobą same nie wspominając. Uświadomiłam sobie jednak, że pomiędzy pierwszym lotem braci Wright (1903), a lądowaniem Apollo 11 na Księżycu (1969) minęło tylko 66 lat. Wzmianki o szybko postępujących zmianach klimatycznych – rosnących temperaturach, zmniejszającej się powierzchni lądów, były dużo łatwiejsze do wyobrażenia, zwłaszcza gdy pory roku nie wyglądają już tak samo jak za czasów mojego dzieciństwa. Powieść Pii Leino wiąże ze sobą te dwa tematy i pokazuje przyszłość, która wcale nie jest nierealna. 

Tak jak i w swoich wcześniejszych powieściach autorka przenosi swoje obserwacje dotyczące współczesności na pewną wizję przyszłości. I niezależnie czy tematem jest wartość ludzkiego życia i starość, zmiany klimatyczne i ekoterroryzm, równouprawnienie czy postęp techniczny, potrafi ona zbudować realną i fascynującą rzeczywistość, której warto dokładnie się przyjrzeć. „Lakipiste” różni się od poprzednich książek pisarki wątkiem detektywistyczno-kryminalnym i dzięki temu zyskuje pewnej lekkości. Czytelnik koncentruje się głównie na rozwiązaniu zagadki „kto zabił?”, co pozwala przemycić inne tematy jako tło rozgrywającej się akcji. Na pewno jest to sposób bardziej przystępny dla wielu odbiorców, niż bezpośrednie prezentowanie politycznych czy filozoficznych dywagacji. Z tekstu miejscami wyłania się również poczucie humoru autorki i jej zdrowy dystans do teraźniejszości. Rozważania głównego bohatera, czy gdyby teraz ugryzł go nietoperz, to spowodowałoby nową falę pandemii koronawirusa, wywołały uśmiech na mojej twarzy. Będę również z niecierpliwością czekać na zapowiedzianą w książce premierę Avatara 3 w roku 2024.

Piia Leino z premedytacją wybiera tematy, które zapadają w pamięć. Bez wątpienia wpływ ma na to jej warsztat dziennikarski –  pracuje również jako dziennikarka dla fińskiej agencji prasowej STT. Powieści, które napisała, są świetną inspiracją do lepszego zapoznania się z wyzwaniami współczesności, dlatego mam nadzieję, że oprócz Nieba zarówno „Lakipiste” jak i „Yliaika” doczekają się tłumaczenia na język polski.

Tekst: Justyna Robak

Piia Leino
Tytuł oryginału: „Lakipiste”
Wydawnictwo S&S 2021

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: