Recenzja: „Powiedziała, że nie żałuje” Tommi Kinnunen

Wojna lapońska, jej konsekwencje dla Finlandii, zwłaszcza dla przeciętnego obywatela, to tematy, które w literaturze pięknej należą do rzadziej podejmowanych. Rzadziej to w tym kontekście odniesienie do wcześniejszych faz II. wojny światowej, które na karty powieści, podobnie jak na ekrany kin, wracają wciąż w kolejnych re-interpretacjach. 

W ostatnich latach na fińskiej scenie literackiej ważne miejsce zajmuje Katja Kettu, w której bestsellerowej powieści Akuszerka (Kätilö, 2011) schyłkowe wydarzenia II. wojny również zostały przedłożone czytelnikowi do przemyślenia. Nie jest zatem Kinnunen z tego punktu widzenia pionierem. W niczym nie umniejsza to jednak wyjątkowości jego dzieła. 

Autor umiejętnie łączy w ramach powieści kilka konwencji, można ją zatem scharakteryzować jako powieść drogi z elementami powieści historycznej i obyczajowej, a nawet psychologicznej. Czytelnik odkryje jednak także pewne jej walory, których nie sposób umieścić w sztywnych, sformalizowanych ramach. Do takich z pewnością należą opisy przyrody, które stanowią doskonale skomponowane tło dla rozgrywających się na oczach (a może w tym kontekście przed oczami) czytelników historii kobiet. To mimo wszystko one, niewielkie wydarzenia historyczne czy surowa przyroda Północy, są głównymi bohaterkami na scenie świata przedstawionego.

Mowa tutaj o kobietach, które z różnych, podyktowanych sytuacją życiową przyczyn, zdecydowały się na pracę dla armii III Rzeszy, sojusznika Finlandii w początkowych fazach II wojny światowej, który to sojusznik w pewnym momencie przekształcił się we wroga. Mimo tak dramatycznej zmiany frontów wiele z kobiet nie tylko nie zrezygnowało z dalszej pracy dla Niemców, ale decydowało się na towarzyszenie wycofującej się na północ armii, w czasie tegoż odwrotu obracającej ich rodzinny kraj w spopielałą pustynię (sic!). Zapłaciły za to ogromną cenę, na czele z brakiem jakichkolwiek szans na przebaczenie ze strony współobywateli. Sporo z nich trafiło do obozów jenieckich na północy Norwegii, dokąd miały być wysłane dalej, z powrotem do Finlandii. 

To właśnie wśród tych kobiet, na temat których próżno szukać wzmianek w pracach historycznych, odnajdujemy pierwowzory bohaterek powieści Kinnunena. Czytelnik towarzyszy im w najbardziej dramatycznych momentach, związanych z internowaniem w obozie jenieckim, następnie wyrusza w ryzykowną podróż, na którą decyduje się kilka z nich. Zamierzają mianowicie wyruszyć w drogę powrotną pieszo. Jakim sposobem w ogóle staje się to możliwe, potencjalny czytelnik będzie musiał odkryć sam, podobnież wiele innych, fascynujących szczegółów, które niech na tym etapie pozostaną dlań zagadką.

Sposób skonstruowania postaci pięciu głównych bohaterek dowodzi, że Tommi Kinnunen jest artystą wizualnym słowa. Nawet, jeśli czytelnik nie zgadza się ze wszystkimi przemyśleniami poszczególnych kobiet, o co zresztą trudno przy tak dużym zróżnicowaniu ich charakterów, z pewnością jest w stanie, przynajmniej częściowo, wczuć się w ich emocje. Przy tym właśnie owo zróżnicowanie postaci dowodzi narracyjnego kunsztu pisarza. Podjął on ogromne ryzyko, starając się zrekonstruować coś, czego wszak w pełni zrekonstruować nie sposób przy niemal całkowitym braku źródeł. Mimo tak trudnej sytuacji z dostępnością relacji, nawet nie bezpośrednich świadków zdarzeń, do których nawiązuje powieść, jej bohaterkom trudno zarzucić brak wiarygodności.

Sformułowanie „pięć głównych bohaterek” należy w kontekście powieści rozumieć dwojako. Oczywistym jest, że pięć kobiet o imionach odpowiednio: Irene, Veera, Siiri, Katri, Aili to główne bohaterki powieści. To im czytelnik towarzyszy w podróży, to ich dialogom oraz wewnętrznym monologom się przysłuchuje. Czy byłoby jednak sprawiedliwe stwierdzenie, że to jedyne bohaterki powieści? Nie chodzi przy tym tylko i wyłącznie o bohaterki kwalifikujące się do określenia „postaci epizodyczne”. Można przyjąć nieformalne założenie, że powieść to literacki pomnik wystawiony wszystkim nie fikcyjnym bohaterkom, które nie tylko nigdy nie doczekały się pomnika z materii, ale nawet wzmianki w innych dziełach, czy to fikcyjnych, czy o charakterze dokumentalnym. Tommi Kinnunen zadbał o to, by zasłona wygodnego milczenia nie skazała ich na całkowite zapomnienie.


Tekst: Martyna Kokotkiewicz (gościnnie) – wykładowczyni literatury fińskiej i języka fińskiego na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu
Tommi Kinnunen „Powiedziała, że nie żałuje”
Tytuł oryginału: „Ei kertonut katuvansa”
Tłumaczenie: Sebastian Musielak
Wydawnictwo Poznańskie 2023

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: